Evanescence wyda w listopadzie album „Synthesis”, który zawierać będzie elektroniczne i orkiestrowe aranżacje utworów znanych z płyt grupy, a także dwie nowe kompozycje.
Dave Mustaine przyznał, że jest chory
Jedną z nich jest utwór „Imperfection”, do którego powstał teledysk. Możecie obejrzeć go poniżej.
Evanescence – „Imperfection”
Amy Lee założenia „Synthesis” tłumaczy następująco:
Jest to synteza – zestawienie, kontrast, synergia organicznego i syntetycznego brzmienia, a także przeszłości i teraźniejszości.
Odzieramy naszą muzykę z przesterowanych gitar, rockowych bębnów i zastępujemy je orkiestrą oraz syntetycznym światem beatów i dźwięków. Przejrzeliśmy cały nasz katalog i wybraliśmy utwory, które stworzone są do takich aranżacji. Przerabiamy je od podstaw, z innymi tempami, innymi partiami, wstępami, zakończeniami i nowymi elementami. Zestawiamy z nich jedną wielką, klasyczną kompozycję, albo coś w rodzaju soundtracku. Pod wieloma względami brzmi to jak soundtrack do mojego życia.
Aranżacje orkiestrowe razem z Amy Lee przygotował David Campbell, który już wcześniej pracował z Evanescence.
We wrześniowym numerze „Teraz Rocka” znalazł się obszerny wywiad z wokalistką Amy Lee, która wypowiada się między innymi o roli kobiet w zespole.
Mnóstwo ludzi z góry zakłada, że całą robotę wykonują mężczyźni, a kobieta stoi z przodu, ładnie śpiewa i ładnie wygląda. Piękna wokalistka – to mieści się w pojmowaniu przeciętnego człowieka. Ale dziewczyna, która obsługuje Pro Tools, pisze piosenki, nagrywa demówki, jest liderką zespołu – tego nie mogą już sobie wyobrazić i trzeba nieustannie wbijać im to do głowy. Na początku rzeczywiście zaciekle walczyłam z tego typu stereotypami, na każdym kroku chciałam udowadniać, udowadniać, udowadniać, raz za razem, raz za razem. Mówiłam o tym w mediach, ale przede wszystkim pokazywałam swoją pracą. Dziś jednak mi to przeszło. To chyba jeszcze jedna z tych rzeczy, które kiedyś ogromnie mnie złościły, a którymi nauczyłam się nie przejmować.
Amy Lee przyznała, że obecnie skupia się przede wszystkim na swoim dziecku oraz muzycznej karierze, choć jak zaznaczyła – bycie w trasie znacząco utrudnia aktywne macierzyństwo, dlatego pierwszy etap tournée spędziła ze swoim synem, co było dla obojga wyjątkową przygodą.
rf