Niemiecka firma zarządzająca prawami autorskimi, Gema, zezwoliła na darmowe wykorzystanie utworu „Stayin’ Alive” Bee Gees podczas szkoleń dotyczących resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Wielki przebój Bee Gees ma pomóc w nauce ratowania osób, u których nastąpiło zatrzymanie akcji serca.
Nick Mason (Pink Floyd) chciałby zagrać na płycie członka One Direction
O co chodzi? Tempo utworu „Stayin’ Alive” idealnie pokrywa się z tempem wykonywania masażu mięśnia sercowego. W ten sposób uczniom będzie znacznie łatwiej opanować technikę prawidłowej resuscytacji.
Gema podkreśliła jednak, że utwór może być odgrywany bez odprowadzania opłat licencyjnych, tylko w szkołach na zajęciach z pierwszej pomocy.
Inne utwory, które ze względu na swoje tempo mogą nadawać się do nauki resuscytacji to „Yellow Submarine” The Beatles i „Like A Prayer” Madonny. Niemiecka gazeta „Frankfurter Allgemeine Zeitung” zauważa, że idealnie nadawałby się też „Highway To Hell” AC/DC, jednak wątpi, by ktoś chciał ratować życie w rytm piosenki opowiadającej o autostradzie do piekła.
Jakie jeszcze utwory, Waszym zdaniem, nadałyby się na zajęcia z resuscytacji krążeniowo-oddechowej? Napiszcie w komentarzach.
Utwór „Stayin’ Alive” Bee Gees ukazał się w 1977 roku na ścieżce dźwiękowej do filmu „Gorączka sobotniej nocy”, a także na singlu, który dotarł na sam szczyt listy przebojów w USA i pokrył się platyną, stając się jednym ze sztandarowych utworów nurtu disco. Sam film z Johnem Travoltą okazał się przebojem kasowym, a soundtrack rozszedł się w multiplatynowym nakładzie na całym świecie.
Bee Gees: „Stayin’ Alive”
rf