W 2005 roku Anthrax powrócił na scenę w najsłynniejszym składzie z Joeyem Belladonną w roli wokalisty, Danem Spitzem i Scottem Ianem w roli gitarzystów, Frankiem Bello w roli basisty i Charliem Benante w roli perkusisty. Grupa odbyła udaną trasę koncertową, lecz wbrew oczekiwaniom fanów, nie nagrała nowej płyty.
Queen w Polsce. Bilety w sprzedaży
Gitarzysta Dan Spitz, który wcześniej działał w Anthrax w latach 1983-1995 w rozmowie w podcaście „Talking Bollocks” wyjaśnił, dlaczego tak się stało.
Koncertowaliśmy przez dwa albo trzy lata i chcieliśmy nagrać nową muzykę. Ale to okazało się trudne. Postanowiliśmy przestać koncertować, jednak Joey Belladonna nie mógł się poświęcić, żeby nagrać płytę. Razem z Charliem odbywaliśmy naprzemian dyskusje z Joeyem. Potem pytałem go: „Dostałeś odpowiedź? Powiedział ‘tak’?”. A on mnie pytał: „A tobie powiedział ‘tak’?”. Odpowiadałem mu: „Nie wiem, co mi powiedział, ale gadaliśmy przez godzinę”. Bardzo długo nie mogliśmy nakłonić Joeya, a oni nie mogli dłużej czekać. To w końcu jest biznes, nie możesz siedzieć z założonymi rękami, musisz wiedzieć czy działasz dalej, czy nie. Chciałem nagrać płytę, jako prawdziwy Anthrax, ale nie mogliśmy dogadać się z Joeyem. Postanowiłem więc sobie odpuścić.
Zarówno Spitz jak i Belladonna wkrótce opuścili Anthrax. Na miejsce Spitza powrócił Rob Caggiano, a ze znalezieniem nowego wokalisty były duże problemy. Chęć współpracy z Anthrax wyraził wokalista Slipknot i Stone Sour, Corey Taylor, jednak wytwórnia się na to nie zgodziła. Grupa próbowała kontynuować działalność z Danem Nelsonem, ale i z tego nic nie wyszło. W 2009 roku na krótko powrócił John Bush, jednak wokalista nie chciał grać dłuższych tras, więc drogi jego i zespołu ponownie się rozeszły. W 2010 roku do składu powrócił jednak Joey Belladonna, a pretekstem były koncerty Wielkiej Czwórki thrash metalu z Metallicą, Slayerem i Megadeth. Od tamtej pory grupa wydała dwa albumy studyjne: „Worship Music” (2011) i „For All Kings” (2016).
rf
