7 kwietnia w Nowym Jorku odbyła się ceremonia wprowadzenia do Rock and Roll Hall of Fame. W tym roku wejściem do muzeum rock'n'rolla zostaną uhonorowani tacy artyści, jak m.in. Electric Light Orchestra, Yes, Journey, a także Pearl Jam. Jednym z najważniejszych momentów gali, który jest szeroko komentowany w mediach, była… koszulka basisty Pearl Jam, Jeff'a Amenta.
Najwięksi nieobecni Rock And Roll Hall of Fame [RANKING]
Od lat Rock and Roll Hall of Fame wywołuje mieszane odczucia. Z jednej strony to świetna inicjatywa, dzięki której uhonorowani są najważniejsi wykonawcy z kręgu rocka, z drugiej – ostatnie nominacje są dosyć kontrowersyjne. Pojawiają się bowiem artyści, którzy z rockiem za dużo wspólnego nie mają. W grudniu 2016 okazało się, że zostanie tam wprowadzony raper Tupac.
W związku z tym Jeff Ament, podczas specjalnej mowy z okazji wstąpienia do Salonu Sław, wspomniał o tym, że w Rock'n'Roll Hall of Fame wciąż brakuje wielu zasłużonych wykonawców:
To zaszczyt być członkiem klubu, w którym znajduje się wielu naszych bohaterów – Neil [Young], The Clash, Zeppelini, The Stooges, Cheap Trick. Faktem jest, że brakuje jednak zespołów, którzy nas inspirowali.
Specjalnie na tę okazję Ament przywdział specjalny t-shirt, na którym wypisane były nazwy wielu wykonawców, którzy wciąż czekają, aby dołączyć do Salonu Sław, wśród nich m.in.: Iron Maiden, Slayer, Judas Priest, King Crimson, Faith No More, Thin Lizzy czy Soundgarden. Zresztą możecie poniżej zobaczyć jak koszulka się prezentuje w całej okazałości:
Jeff's RRHOF shirt. pic.twitter.com/FIMmHbLIX1
— Pearl Jam (@PearlJam) 8 kwietnia 2017
Na koszulce pojawili się wykonawcy, których i My wytypowaliśmy w naszym redakcyjnym rankingu (link u góry newsa).
Niespodziewane jam session
Podczas występu w Barclays Center w Brooklynie grupa z Seattle zagrała 4 kawałki. Zaczęli od trzech swoich klasycznych kompozycji z lat dziewięćdziesiątych. Pojawiło się „Alive” (na perkusji zagrał Dave Krusen, czyli pierwszy bębniarz zespołu), „Given to Fly” oraz „Better Man”.
Najciekawszy moment muzycy Pearl Jam zostawili na sam koniec. Wykonali bowiem utwór z repertuaru Neila Younga, „Rockin’ in the Free World”. Sam wybór może nie był nadzwyczaj oryginalny, grupa bowiem chętnie go na koncertach wykonuje, ale do zespołu Pearl Jam dołączyli także inni artyści, m.in. wspomniany Krusen, Alex Lifeson, Geddy Lee czy Trevor Rabin, i zrobiło się z tego niemałe jam session. Był to niewątpliwie wspaniały hołd dla muzyka, który z powodu choroby nie mógł wprowadzić Eddiego Veddera i spółki do Salonu Sław. Zamiast niego zaszczytu dostąpił David Letterman. Poniżej możecie zobaczyć to niezwykłe wykonanie.
Rock And Roll Hall of Fame to muzeum honorujące artystów rockowych oraz innych osoby, które wniosły wpływ w rozwój tych gatunków muzyki. Mieści się w Cleveland, w stanie Ohio, w Stanach Zjednoczonych. Lokalizacja była podyktowana tym, że statystycznie najwięcej amerykańskich muzyków rockowych wywodzi się właśnie z tego stanu. Muzeum otworzono w 1983 roku.
Tegoroczna gala będzie retransmitowana na kanale HBO już 29 kwietnia.
szy