John Frusciante, który obchodzi dzisiaj swoje 47. urodziny, najlepiej znany jest jako były gitarzysta Red Hot Chili Peppers. Jego dorobek muzyczny jest jednak o wiele szerszy.
RHCP nie przetrwałby bez Frusciante
Dzieciństwo
Urodził się w Nowym Jorku, mając muzycznie uzdolnionych rodziców (ojciec kształcił się w Julliard, matka zrezygnowała z kariery, żeby wychowywać dzieci). Będąc dzieckiem inspirował się gitarzystami takimi, jak Jeff Beck, Jimmy Page, David Gilmour, Jimi Hendrix i Frank Zappa. W 1984 roku usłyszał muzykę Red Hot Chili Peppers i stał się ich wielkim fanem, a jego idolem został gitarzysta Hillel Slovak. Nie spodziewał się, że kiedyś zajmie jego miejsce… i to w tak dramatycznych okolicznościach. 25 czerwca 1988 roku 26-letni Slovak zmarł w wyniku przedawkowania heroiny.
Red Hot Chili Peppers: „Under The Bridge”
Red Hot Chili Peppers – podejście pierwsze
John Frusciante dołączył do Red Hot Chili Peppers w 1988 roku i nagrał z zespołem albumy „Mother’s Milk” (1989) i mega przebojowy (ponad 13 milionów sprzedanych egzemplarzy) „Blood Sugar Sex Magik” (1991). Niestety po Slovaku przejął zamiłowanie do heroiny i wkrótce odszedł z zespołu, pogrążając się w nałogu, ale też rozpoczynając solową działalność. Wydał wtedy schizofreniczny, półamatorski, desperacki album „Niandra Lades And Usually Just A T-Shirt” (1994) oraz jego następcę, jeszcze bardziej narkotyczny „Smile From The Streets You Hold” (1997), na których zaśpiewał zdzierając gardło do akompaniamentu akustycznej gitary.
Kiedy ją nagrywałem, miałem bardzo namieszane w głowie i nie jestem z niej specjalnie zadowolony
– sam o drugiej z tych płyt przyznawał w rozmowie z „Tylko Rockiem”.
Red Hot Chili Peppers – podejście drugie
Pozbierawszy się do kupy, wrócił do Red Hot Chili Peppers w 1998 roku i pomógł w nagraniu kolejnego, cieszącego się spektakularnym komercyjnym sukcesem, albumu „Californication” (1999).
Red Hot Chili Peppers: „Scar Tissue”
Z Red Hotami nagrał jeszcze dwie płyty – bardziej eksperymentalną „By The Way” (2002) i rozległą, dwupłytową „Stadium Arcadium” (2006). Równolegle jednak prowadził działalność poboczną, która zajmowała mu coraz więcej czasu i która skłoniła go do ponownego opuszczenia RHCP w 2009 roku.
Działalność Frusciante poza RHCP
„Normalną” dyskografię solową Frusciante otwiera wydany w 2001 roku „To Record Only Water For Ten Days”.
Trzy lata temu zacząłem się interesować wykonawcami w rodzaju Tricky’ego, Björk czy Depeche Mode
– przyznał „Tylko Rockowi” przy okazji promocji tej płyty. Wydał też serię udanych albumów zarówno pod własnym nazwiskiem, jak i jako Ataxia z Joe Lallym na basie i Joshem Klinghofferem na perkusji i syntezatorach. Spośród nich warto wyróżnić „The Will To Death” (2004) ze świetnymi piosenkami, trochę w klimacie lat 70.; „Inside Of Emptiness” (2004) o bardziej garażowym, przybrudzonym brzmieniu; wydaną jako John Frusciante i Josh Klinghoffer „A Sphere In The Heart Of Silence” w bardziej elektronicznym i ambientowym klimacie, a zwłaszcza wydaną pod szyldem Ataxia płytę „Automatic Writing” (2004) z hipnotycznym, trochę psychodelicznym rockiem.
John Frusciante: „The Past Recedes”
Warto też sięgnąć po wydany w tym samym czasie „Shadows Collide With People” – może ten psychodeliczno-akustyczno-syntezatorowy zestaw nie należy do najwybitniejszych w katalogu artysty, ale Frusciante zgromadził tu interesujący skład. „Shadows” to jego pierwszy album nagrany bliskim współpracownikiem i jego późniejszym redhotowym następcą, Joshem Klinghofferem, a w nagraniach udział wzięli także Flea i Chad Smith oraz Omar Rodríguez-López z The Mars Volta, Charlie Clouser z Nine Inch Nails oraz Greg Kurstin – wzięty muzyk sesyjny współpracujący z całą plejadą artystów od Becka po Pink i Adele, z którą napisał jej niedawny przebój „Hello”.
W drugiej połowie dekady aktywność Johna zmalała, ale wypuścił jeszcze drugą płytę Ataxii, „AW II” (2007) zawierającą niewykorzystane na poprzedniczce utwory z sesji „Automatic Writing”. Jako solowy artysta powrócił w 2009 roku udanym albumem „The Empyrean”.
W 2014 roku ukazał się album „Enclosure”, który może okazać się jednym z ostatnich „piosenkowych” wydawnictw artysty, gdyż ostatnio coraz częściej poświęca się awangardowej elektronice, o czym świadczą jego nagrania pod szyldami Trickfinger i Speed Dealer Moms, a także wydane pod własnym nazwiskiem wydawnictwa „Foregrow”, „Outsiders” czy „PBX Funicular Intalgio Zone”.
John Frusciante: „Going Inside”
Aktywność gościnna
Powyższa lista w żadnym wypadku nie wyczerpuje jego dokonań, zwłaszcza że John Frusciante z gitarzystą At The Drive-In i The Mars Volta, Omarem Rodríguezem-Lópezem, nagrał szereg płyt z muzyką instrumentalną (miał też wkład w nagrywanie wszystkich albumów The Mars Volta od „De-Loused In The Comatorium” z 2003 roku do „Octahedron” z 2009 roku) i udzielał się na albumach licznych artystów, wielu z nich spoza rockowego kręgu (Tricky, Macy Gray, Ziggy Marley, Wu-Tang Clan).
Red Hot Chili Peppers: „Emily”
(w tekście wykorzystano fragmenty artykułu „Sztuka polega na dawaniu”, który ukazał się numerze „Teraz Rock” 07/2016).
rf