David Bowie wygrał statuetkę BRIT Award dla Najlepszego Brytyjskiego Artysty za album „Blackstar”. Była to główna nominacja na gali. Ta pośmiertna nagroda została odebrana w jego imieniu przez syna, Duncana Jonesa.
David Bowie. Fani chcą stworzyć niezwykły pomnik na cześć muzyka
Gdy prezenter Noel Gallagher ogłosił wygraną za najlepszy album, Duncan Jones wkroczył na scenę, by w imieniu ojca odebrać wyróżnienie. Swoją przemowę rozpoczął od słów:
Straciłem swojego ojca w zeszłym roku, ale jednocześnie sam zostałem ojcem. Spędziłem wiele czasu, próbując pogodzić się z tym; to był ogromny szok. Starałem się zorientować, co mój własny syn powinien wiedzieć o swoim dziadku.
W dalszej wypowiedzi Jones docszedł do wniosku, że tą właściwą rzeczą byłaby relacja, jaką jego ojciec posiadał z fanami podczas 50 lat pracy scenicznej:
On zawsze był tutaj, aby wspierać ludzi. Szczególnie tych, którzy myśleli, że są trochę bardziej dziwni albo po prostu inni od pozostałych. On zawsze był przy nich i dla nich.
Na samym końcu dodał:
Ta nagroda jest dla tych wszystkich wariatów i dla wszystkich tych, którzy tworzą to wariactwo.
Już po odebraniu nagrody syn Davida Bowiego napisał na swoim Twitterze:
Podczas przemowy zapomniałem o jednej malutkiej rzeczy… Je**ć raka. Wy***ać go z tej planety.
I did forget one little bit of the speech though….
Fuck cancer.
Fuck it right off the planet.— Duncan Jones (@ManMadeMoon) 22 lutego 2017
Drugą nagrodę, dla Najlepszego Brytyjskiego Artysty Solowego, odebrał w imieniu Bowiego aktor Michael C. Hall. Powiedział między innymi:
Jeśli David mógłby być tutaj dzisiejszej nocy, to zapewne… nie chciałby tutaj być.
David Bowie zdobywając tą nagrodę pokonał Craig'a Davida, Skepta, Kano i Michael'a Kiwanuka.
ag