Album „Chinese Democracy” został opublikowany w 2008 roku, a przy jego tworzeniu brali udział chociażby Axl Rose, Bumblefoot, Richard Fortus czy Robin Finck. Wydawnictwo w opinii fanów i krytyków jest przyzwoite, ale ogólnie rzecz ujmując – daleko mu do dawniejszych dzieł Guns N’ Roses.
O budzącym skrajne emocje albumie postanowił wypowiedzieć się Slash, który powrócił do zespołu w ubiegłym roku i właśnie zakończył składającą się z 25 koncertów trasę po Ameryce Północnej:
Gdy pierwszy raz usłyszałem „Chinese Democracy”… pomyślałem, że to album, który Axl chciał nagrać jeszcze przed moim odejściem. Wydaje mi się, że jest to muzyczna deklaracja Axla Rose’a, coś takiego. Gdyby on wydał to jako solowe wydawnictwo wszyscy powiedzieliby „wow!”. Jestem pewien, że wcześniej w zespole była dyskusja dotycząca tego, jak funkcjonować, gdy nie ma muzyków z oryginalnego składu. Wybrali taką właśnie drogę.
Co ciekawe, obecni muzycy z Guns N’ Roses myślą o przygotowaniu nowego wydawnictwa, na którym znalazłby się między innymi materiał, który nie zmieścił się na „Chinese Democracy”. Axl przekonywał kilka miesięcy temu, że jego pomysły przypadły do gustu Slashowi i Duffo McKaganowi. Chcielibyście, żeby światło dzienne ujrzał album „Chinese Democracy 2”?
mg