Steven Wilson pochwalił się na Instagramie, że wraca do gry w zaciszu prywatnego studia.
Znów na pokładzie! Zaczynam pisać SW5…
Niedługo później na Facebooku rozwinął myśl.
Tak, moi drodzy, to ja w moim domowym studiu, skupiam całą moją energię na pisaniu czegoś, co stanie się SW5 (mam nadzieję, że wymyślę lepszy tytuł, gdy nadejdzie czas (-;). Na zdjęciu możecie zobaczyć, że nie jestem jeszcze pewien, gdzie muzyka i słowa mnie zabiorą, ale z pewnością będzie do zupełnie nowe miejsce, dowiedzmy się tego…
Na nowy album oczywiście jeszcze chwilę trzeba będzie poczekać. Na razie pozostaje nam poprzedni, dobrze przyjęty „Hand. Cannot. Erase” z lutego 2015 roku oraz EP-ka z utworami, które nie weszły na dwie ostatnie płyty – „4½” ze stycznia 2016 roku.
ud