YouTube to diabeł – zaledwie kilka dni temu stwierdził Peter Mensch, współwłaściciel agencji Q Prime i menedżer takich grup, jak Metallica, Volbeat, Red Hot Chili Peppers czy Baroness. Internetowy gigant ponoć zespołom nie płaci nic za odtworzenia. Teraz głos w tej sprawie zabrał Nikki Sixx. Wraz ze swoim zespołem Sixx:A.M. domaga się większych wpływów z teledysków dla artystów.
Zdecydowaliśmy się przemówić w sprawie YouTube, który niesprawiedliwie płaci artystom i wytwórniom, ok. 1/6 tego, co jego konkurenci – Spotify i Apple. Trzeba temu zaradzić. (…) Firma matka YouTube, Google, to druga największa spółka na świecie. Jej założyciele, Larry Page i Sergey Brin, są wyceniani na 75 mld dolarów, a całkowity dochód Google’a w 2015 roku również wyniósł 75 mld dolarów. Dla porównania, całkowity dochód przemysłu muzycznego to mniej niż 15 mld dolarów.
Bardzo szanujemy innowacyjny duch Google’a i wkład YouTube’a na polu technologii i rozrywki. Jednak dane podawane przez Google’a nie kłamią: Nasza duża społeczność ciężko pracujących artystów jest wykorzystywana, aby bardzo mały procent ludzi stał się ekstremalnie bogaty.
Zespół zaznacza, że nie staje przeciwko technologii. Wręcz przeciwnie – możliwość dzielenia się swoją muzyką z ludźmi na całym świecie to coś wspaniałego. Jednak Sixx:A.M. zauważa, że bez wsparcia artystów w przeszłości nie mielibyśmy Prince’a, Blondie, Bruce’a Springsteena czy Taylor Swift.
Zaznaczają, że oni sami mają szczęście. Wydają już czwarty album, mają pewną pozycję, także dzięki swoim wcześniejszym karierom – Nikki grał w Mötley Crüe, DJ Ashba jest znany z Guns N' Roses, a James Michael to uznany producent. Występują w imieniu innych, mniej znanych.
Jedyne, o co prosimy, to sprawiedliwe wynagrodzenie. Kiedy Google zaczynał, motto korporacji brzmiało „Nie bądź zły”. Teraz zmieniło się na „Rób to, co właściwe”. Pora, by żyć zgodnie z motto, Google i YouTube, i zainwestować w przyszłość muzyki.
Cały list Sixx:A.M. znajdziecie poniżej.
Nikki Sixx wraz z Sixx:A.M. już niedługo wystąpi w Polsce. Zespół, na tym samym festiwalu co Megadeth i Korn, zaprezentuje pierwszą z dwóch płyt, których premiera zaplanowana została na ten rok – „Prayers for the Damned”.
ud