W grudniu dowiedzieliśmy się, że muzycy z The Rolling Stones weszli do studia nagraniowego, żeby zarejestrować nowe, pierwsze od 11 lat długogrające wydawnictwo. Jak się okazuje, spotkanie w studiu było niezwykle owocne, a album jest już nagrany, o czym w wywiadzie dla The Sun mówił Keith Richards:
To na razie tajemnica, ale płyta może być sporym zaskoczeniem dla fanów, jednak nie mogę powiedzieć nic więcej. Zrobiliśmy sesję nagraniową w grudniu w Londynie i nagle okazało się, że przygotowaliśmy sporo materiału. Stonesi nigdy nie zrobili tak dużo, w tak krótkim czasie. To żadna gwarancja, że będzie to dobry album, ale na razie nad nim pracujemy, a reszta niech będzie tajemnicą.
Co będzie zaskakującego w nowej płycie The Rolling Stones? Wydaje się, że chodzi o jej bluesowy charakter, o którym wspominał niedawno Ronnie Wood:
Nagraliśmy kilka piosenek w bluesowym klimacie. W dwa dni nagraliśmy jedenaście utworów. Chociażby covery Howlin' Wolf i Little Waltera oraz kilku innych bluesowych wykonawców.
Nie wiadomo, ile z tych bluesowych utworów trafi na nowy album, ponieważ muzycy wielokrotnie podkreślali, że nagrali sporo utworów, dlatego wybór tych, które trafią na wydawnictwo będzie bardzo trudny. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowy album The Rolling Stones pojawi się w sklepach jeszcze w tym roku.
Studyjną dyskografię zespoły zamyka album „A Bigger Bang”, który został opublikowany we wrześniu 2005 roku. Było to dwudzieste długogrające wydawnictwo zespołu, który później skupił się na występach scenicznych oraz publikowaniu kompilacji i albumów koncertowych.
Dziś natomiast w Londynie otwarto wystawę „Exhibitionism” w całości poświęconą zespołowi The Rolling Stones.
mg