Wokalista i gitarzysta zespołu Metallica James Hetfield wypisał na kartce 10 najważniejszych wydarzeń 2015 roku. Były to raczej pozytywne rzeczy. Zupełnie inaczej 2015 rok widzi wokalista Slipknota i Stona Sour. Corey Taylor w wywiadzie dla „Rolling Stone” wyznał:
Chcę tylko, by ten rok już się skończył. A kończy się on prawdziwym zagrożeniem dla amerykańskiego trybu życia. Jestem zdenerwowany. Myślę, że każdy jest.
Co go tak wkurzyło? Oto 5 najgorszych spraw 2015 roku.
1. Donald Trump
Chyba mogę mówić za wszystkich, że jest to Trump kandydujący na prezydenta. Pamiętam, jak David Duke [były przewodniczący Ku Klux Klanu] starał się o nominację i ludzie kpili sobie z niego. To był żart. A teraz nadchodzi Trump. Tylko dlatego, że jest pieprzoną gadającą głową z telewizji, ludzie biorą go na poważnie.
To nie jedyna kwestia polityczna, którą wymienia muzyk. Kolejna sprawa dotyczy jednak bardziej polityki międzynarodowej, a nie samych Stanów Zjednoczonych. A także muzyki w ogóle.
13 listopada terroryści zaatakowali w kilku miejscach stolicy Francji, m.in. podczas koncertu Eagles of Death Metal w klubie Bataclan. Corey Taylor wspomina, jaki miały one wpływ na niego samego oraz jego kolegów z zespołu.
Szaloną rzeczą jest to, że mamy przyjaciół w ekipie Eagles of Death Metal, którzy przez to przeszli. I oczywiście nasze myśli są z fanami i naszymi przyjaciółmi. To było naprawdę mocne uczucie bezsilności. Potrafiliśmy powiedzieć tylko „ja pie*dolę”.
Jego kapela wróci do Europy w styczniu i lutym 2016 roku. W ramach tej trasy Slipknot zagra także w Polsce. Po tym, co zaszło w Paryżu, zastanawiali się, czy w ogóle powinni w nią ruszyć. Mieli w pamięci decyzje Foo Fighters czy Five Finger Death Punch. Zdecydowali się jednak grać (no, chyba że na scenach zagości Guns N’ Roses z czasów „Appetite for Destruction”). Nie oznacza to, że niepokój minął.
Obecnie to bardzo, bardzo dziwny czas dla mnie jako osoby, która występuję. Mogę jedynie powiedzieć, że nie chcę, by moi fani stali się kiedykolwiek celem ataku, ponieważ chcą zobaczyć „amerykański zespół”. Z tego, co wiem, właśnie dlatego Eagles byli na celowniku, a Francuzi ucierpieli. Następny rok będzie bardzo interesujący – zobaczymy, co się stanie. Nie dam skrzywdzić żadnego z moich dzieciaków. Nigdy.
Były wokalista Stone Temple Pilots i Velvet Revolver zmarł 3 grudnia 2015 roku tuż przed swoim koncertem, który miał dać razem z grupą The Wildabouts. Ta śmierć wstrząsnęła nie tylko wokalistą Slipknota, lecz to jego podsumowanie, więc już oddajemy mu głos:
Spotkałem go wiele razy. Zawsze był bardzo miły. Oczywiście ludzie słyszeli o nim straszne rzeczy, (…) żyjemy w świecie, w którym ludzie tworzą mity, ale są dwie strony historii.
W moim przypadku chodzi o szacunek do człowieka, który współtworzył moje ulubione utwory. Byłem wielkim fanem STP, byłem fanem Velvet Revolver. Ważne, by ludzie pamiętali o tym, kim był.
4. Justin Bieber i muzyka pop
Corey Taylor niegdyś go lubił. W tym roku wszystko się zmieniło…
Tak, lubiłem. Dopóki nie został pieprzoną karykaturą rozwydrzonego bachora.
Nie oznacza to, że pop i pokrewne nie gościły w jego głośnikach w mijających 12 miesiącach.
Szczerze mówiąc, prawdziwego popu słuchałem, gdy byłem dzieckiem. W tym roku było np. sporo zespołu Babymetal. Było wiele 5 Seconds of Summer, z którymi nie tak dawno się spotkałem. Są wielkimi fanami Slipknota. Są całkiem fajni.
Wokaliście nie umknęły również sprawy związane z „prawdziwymi” rockowymi honorami, czyli rockandrollowa galeria sław.
W tym roku w końcu, po wielu, wielu latach przez tę instytucję uhonorowana została grupa Deep Purple. Brytyjczycy dostąpią zaszczytu wejścia do galerii sław wiosną 2016 roku. Razem z nimi znajdą się tam Cheap Trick, Chicago, Steve Miller i N.W.A.
Fakt, że Madonna weszła tam przez Deep Purple… Ci ludzie mogą pocałować mnie w tyłek. Pieprzcie się. Przestańcie nazywać to Rock and Roll Hall of Fame. Przestańcie.
Zgodziłby się z nim sam Ian Gillan z Deep Purple, choć niekoniecznie z identycznych powodów.
A co gdyby Slipknot miał być tak uhonorowany?
Nie pójdę tam, nie ma mowy. To nie ma sensu. (…) Nie dbam o muzeum. Umieścić mnie w pieprzonym muzeum? Żartujecie sobie ze mnie? Założymy własne muzeum i podzielimy się nim z fanami.
Corey Taylor nie tylko narzekał podczas tego ostatniego wywiadu w 2015 roku. Wskazał również swój ulubiony album. Został nim „Sol Invictus” Faith No More. Nie zabrakło również filmów: najlepsze z mijającego roku to „Avengers: Czas Ultrona” oraz „Mad Max: Na drodze gniewu”.
Też byście tak podsumowali 2015 rok?
ud