Mötley Crüe kończy właśnie karierę. Trwająca do końca 2015 roku ma być ich ostatnią. Europejscy fani w ramach pożegnania dostali niespodziankę od zespołu – sami mogli zdecydować, gdzie muzycy zagrają. W tej całej sytuacji menedżer Allen Kovac dostrzegł pewne ciekawe podobieństwa i podzielił się nimi z latimes.com.
Nikt nie zostawił więcej pieniędzy na stole niż Led Zeppelin. Nadal ich płyty i produkty sprzedają się bardzo dobrze na całym świecie, a to dlatego że nie wrócili i nie zmarnowali marki zespołu jak wielu innych. Mötley Crüe wie, że to jest elementem tej układanki.
I teraz chce podążać śladem poprzedników. A najróżniejszych produktów na sprzedaż sygnowanych własną nazwą – trzeba to przyznać – mają całkiem sporo.
Menedżer wskazał wzór, basista Nikki Sixx zaś – antyprzykład. Jest nim The Who.
To znaczy The Who są fajni, ale, panowie, naprawdę? Grają w do połowy wypełnionych salach, w zespole zostało ich tylko dwóch. Rozumiem, mają do tego prawo. Ale to nie dla nas.
Muzycy Mötley Crüe chcą zejść ze sceny niepokonani, z dobrymi wspomnieniami. Wiele z nich z 34 lat kariery zespołu uwiecznili w ostatnim klipie „All Bad Things”.
ud
