Disturbed już 21 sierpnia 2015 roku wyda szósty studyjny album. „Immortalized” nagrany został po czterech latach od rozejścia się muzyków. Wydawać by się mogło, że powrót grupy na scenę zaowocuje większą aktywnością jej frontmana w mediach społecznościowych. Nic bardziej mylnego. David Draiman w rozmowie z Nikki Sixxem z Mötley Crüe w jego radiowym programie „Sixx Sense” tłumaczył dlaczego.
Skończyłem z mediami społecznościowymi. Skończyłem z byciem kogokolwiek workiem treningowym. Zainwestowałem trzy, cztery lata w solidną interakcję, starałem się coś zmienić, być głosem rozsądku czy też zabawiać ludzi. To jest smutne, ale internet stał się miejscem polowań dla trollów i drapieżców. Gdy jesteś w takiej sytuacji jak ja – masz żonę i dziecko, które dopiero co przyszło na ten świat, zaczynasz się zastanawiać, czy niektóre z tych pogróżek nonsensów są tego warte.
Jedną z rzeczy, które doprowadziły muzyka do takich wniosków było właśnie… promowanie swojej twórczości w internecie. Zauważył, że tłumaczenie czegoś ludziom, próba nauczenia ich czegoś nie czynią w zasadzie żadnej różnicy. Przed komputerem tylko tracił czas, zamiast poświęcać go rodzinie. Zamiast zatruwać sobie życie czytaniem chamskimi komentarzami postanowił po prostu robić swoje.
Fani oczekują ode mnie, że stanę na scenie, złapię za mikrofon i dam z siebie wszystko, przez dwie godziny pozwolę im zapomnieć o ich problemach. Mam nadzieję, że dopóki to robię, dopóty wciąż będą ze mnie zadowoleni.
Zanim będziecie mieli okazję zobaczyć Disturbed na żywo, możecie sprawdzić, czy jesteście zadowoleni z tego, jak David Draiman poradził sobie wokalnie w „The Vengeful One”, pierwszym singlu z nadchodzącego krążka „Immortalized”.
ud
