Jeśli chodzi o przyszłość zespołu AC/DC to obecnie rozważane są podobno dwa wyjścia. Zdaniem australijskich mediów, które powołują się na potwierdzone źródło znajdujące się blisko zespołu, grupa ma zostać rozwiązana, muzycy mają odejść na emeryturę i już nigdy nie zagrać koncertu i nie nagrać płyty.
Wspominał o tym Peter Ford, dziennikarz 3AW:
Sugestie o których słyszałem potwierdzają, że nie będzie trasy koncertowej – i nigdy już nie zobaczymy AC/DC na scenie, czy w studiu nagraniowym. Panowie mają porozumienie, z którego wynika, że nigdy nie będą dołączać do składu innych muzyków. Wszyscy są niezastąpieni. Gdy ktoś odchodzi – to koniec dla zespołu. Z moich informacji wynika, że Malcolm Young chce wrócić do Australii, do swojej rodziny i ma swoje osobiste powody, żeby odejść z zespołu.
Wspomniany Malcolm Young ma podobno powikłania po wylewie, którego doznał około 20 dni temu. Skrzep, który pozostał w jego mózgu uniemożliwia mu normalną grę w zespole.
Informacja ta bardzo szybko obiegła najpierw Australię, a później cały świat. Szybko również pojawiła się inna informacja, która miałaby podważać sugestie dziennikarza 3AW. Dziennikarze The Australian dotarli podobno do informacji – ponownie opierając się na sprawdzonym, lecz anonimowym źródle – że zespół zarezerwował studio nagraniowe w Vancouver. Muzycy mają wejść do niego na sześć tygodni począwszy od 1 maja.
Wątpliwości budzi również zapowiedziana przez Briana Johnsona trasa koncertowa zespołu AC/DC. Zaledwie kilka tygodni temu wokalista z przekonaniem mówił o poważnych planach jego i jego kolegów na 2014 rok – nie tylko obszerne tournée, ale również nowy album.
Trudno jednoznacznie określić, które informacje są prawdziwe. Zdaniem australijskich mediów muzycy mają wypowiedzieć się oficjalnie na temat swoich planów w najbliższym czasie. Czekamy.
mg