Jeden wielki wirtuoz gitary szkolił innego wirtuoza gitary. A zaczęło się niewinnie.
Joe Satriani i Steve Vai to nie tylko jedni z najsłynniejszych wirtuozów gitary na świecie, ale też przyjaciele i mistrz oraz uczeń. Jak to się stało, że Steve Vai zaczął pobierać lekcje u Joe Satrianiego?
W numerze „Teraz Rocka” z września 2004 roku Steve’a Vaia zapytał o to Dawid Brykalski. Vai odpowiedział:
Mój przyjaciel, Joe Sergio, wprowadził mnie w świat muzyki progresywnej lat 70. I on miał gitarę! A nawet umiał na niej coś zagrać! Wiesz, takie tam – ta da da da da (śmiech). O rany! – powiedziałem. Umiesz to zagrać! Jesteś najlepszym gitarzystą w mieście! A on odparł: Jeśli uważasz, że ja jestem dobry, powinieneś poznać mojego nauczyciela – Joe Satrianiego. A ja na to z kompletnym niedowierzaniem: Serio? A możesz mi dać jego numer telefonu? Kupiłem więc od przyjaciela gitarę za 5 dolców i poszedłem do Joe. Potem chodziłem do niego już systematycznie na kolejne lekcje. Joe zawsze był wielki, nawet wtedy, kiedy byliśmy dzieciakami. To ważne – mieć szacunek do nauczyciela. A Joe z łatwością go zdobył. Był bardzo uzdolniony i naprawdę dobry w tym, co robił. Pokazał mi, jak grać to, co chcę zagrać, opowiadał wszystko o gitarach, o muzyce oraz o tym, jak to jest być muzykiem. Prezentował to na swoim przykładzie.
W 2021 roku „Tylko/Teraz Rock” kończy 30 lat. Najnowszy, lipcowy numer naszego miesięcznika jest już w sprzedaży. Sprawdź, co w nim znajdziesz.
LIPCOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE
