Rozstanie Uriah Heep z wokalistą nie przebiegało w miłej atmosferze.
W 1976 roku ze składem Uriah Heep pożegnał się legendarny wokalista David Byron. Na temat jego odejścia krążyło wiele historii. W wywiadzie, który ukazał się w numerze „Teraz Rocka” ze stycznia 2004 Wiesław Wiess zapytał Kena Hensleya, jak to wyglądało naprawdę.
Hensley odparł:
David był alkoholikiem i rozwalał siebie, a jednocześnie rozwalał zespół. Nie mogłem tego tolerować. I podczas trasy po Stanach odszedłem i powiedziałem Gerry’emu Bronowi, że nie wrócę, dopóki David jest w składzie. Nie byłem w stanie tak pracować. Oczywiście postąpiłem dość parszywie, bo chociaż piłem niewiele byłem pod wpływem kokainy. (…) David obrażał słuchaczy na koncertach! Obrzucał tych, którzy płacili ciężki szmal za bilety czy za płyty „fuckami”. W rezultacie sale zaczęły świecić pustkami, sprzedaż płyt zaczęła spadać na łeb, na szyję. I coś trzeba było zrobić. Wymusiłem więc na pozostałych usunięcie Davida z Uriah Heep. I można oczywiście mi zarzucić, że postąpiłem niesłusznie. (…) Z bólem przyjąłem wiadomość o śmierci Davida. To potworna strata. Ale to on sam zaprzepaścił swój talent.
W 2021 roku „Tylko/Teraz Rock” kończy 30 lat. Najnowszy, sierpniowy numer naszego miesięcznika jest już w sprzedaży. Sprawdź, co w nim znajdziesz.
