Były basista zespołu Deep Purple zdradził, jak grupa zaistniała na listach i jaki w tym udział miał Bill Cosby.
Historia muzyki rockowej pełna jest zakulisowych kombinacji, które decydowały o sukcesie danego przeboju lub artysty. Jedną z nich przedstawił były basista Deep Purple, Nick Simper.
W numerze „Tylko Rocka” z marca 1999 roku ukazał się wywiad z Nickiem Simperem przeprowadzony przez Wiesława Weissa. Poruszony tam został sukces debiutanckiego singla „Hush”, który w 1968 roku dotarł do 4. miejsca list przebojów w USA. Jak się okazuje stał za tym pewien szwindel.
Nick Simper mówi:
Musisz wiedzieć, że sukces „Hush” został ukartowany. Nasze płyty w Stanach wydawała całkiem duża, wpływowa wytwórnia Tetragrammaton, której właścicielem był popularny komik Bill Cosby. A był to czas, gdy po kilku latach niesamowitego powodzenia muzyki angielskiej w Stanach jej popularność zaczęła tam gwałtownie maleć. Wytwórnie nie chciały jednak przyjąć tego faktu do wiadomości i próbowały za wszelką cenę powstrzymać odpływ płyt z muzyką angielską z list przebojów. Dotyczy to również Tetragrammaton. Cosby i jego ludzie byli gotowi zrobić wszystko, by nasz pierwszy singel stał się wielkim hitem. I dzięki ich staraniom rozgłośnie w Los Angeles zaczęły grać „Hush” do upadłego – nawet sześć razy w ciągu godziny! Powiedzmy więc sobie szczerze, że pojawienie się tej piosenki na listach przebojów nie było wielką niespodzianką (śmiech). (…) Ledwie zaczęliśmy składać to wszystko do kupy, gdy nagle Ameryka otworzyła się przed nami otworem, mieszkaliśmy w najdroższych hotelach, na naszą cześć wydawano wystawne kolacje, na które przychodziły gwiazdy filmu, dziennikarze, cały show business.
W 2021 roku „Tylko/Teraz Rock” kończy 30 lat. Najnowszy, kwietniowy numer naszego miesięcznika trafi do sprzedaży już 31 marca. Sprawdź, co w nim znajdziesz.
