Ósma studyjna płyta zespołu Depeche Mode zatytułowana „Songs of Faith and Devotion” ukazała się 22 marca 1993 roku. To wydawnictwo z wielu powodów wyjątkowe!
Muzycy z Depeche Mode rozpoczęli pracę w lutym 1992 roku, w specjalnie do tego celu wynajętej madryckiej willi. Cel mieli jeden – nagrać nowy album. Choć brzmi jak coś, co nie powinno stanowić dla nich problemu, musieli poradzić sobie z presją, którą sami na siebie nałożyli dwa lata wcześniej. W marcu 1990 roku opublikowali bowiem płytę „Violator”, która przez wielu uznawana jest za ich czołowe osiągnięcie – to na niej znalazły się kultowe już „Enjoy the Silence” czy „Personal Jesus”.
W 1992 roku stanęli więc przed trudnym zadaniem i – możemy to ocenić z perspektywy czasu – świetnie sobie poradzili. Co jednak ważne, zdecydowali, że nie będą poprawiali czegoś, co i tak już było doskonałe i podczas prac nad ósmym krążkiem postanowili spenetrować inne twórcze rejony. „Songs of Faith and Devotion” uznawane jest za jedną z najbardziej rockowych płyt w całej dyskografii Depeche Mode. Oczywiście „rock” to w tym wypadku efekt połączenia wielu wpływów i nurtów – elektroniki, popularnego na początku lat 90. XX wieku grunge’u, post-punka, synth popu i wielu innych.
DEPECHE MODE WYDANIE SPECJALNE – KUP ONLINE
Efektem trwających prawie rok prac okazał się album, na którym znalazło się dziesięć premierowych kompozycji. Przyjęcie ze strony recenzentów i fanów było ciepłe, choć nie aż tak optymistyczne, jak w przypadku poprzedniego longplaya. To jednak w pełni zrozumiałe – „Songs of Faith and Devotion” stanowiło swego rodzaju twórczy eksperyment, który nie wszystkim przypadł do gustu. Przynajmniej nie od razu, ponieważ ostatecznie ósmy krążek Depeszy wymieniany jest obecnie wśród ich najlepszych wydawnictw. To zasługa między innymi znakomitego singla „I Feel You”, który podbił listy przebojów wielu krajów świata. Na płycie znalazły się również świetne „Walking in My Shoes”, „Condemnation” czy w końcu „In Your Room”.
Co ciekawe, na początku lat 90. XX wieku atmosfera w Depeche Mode nie była najlepsza. Trasa promująca album „Songs of Faith and Devotion”, która trwała ponad rok, doprowadziła do licznych nieporozumień i problemów. W ich efekcie szeregi formacji opuścił Alan Wilder. Rzecz miała miejsce 1 czerwca 1995 roku. Ale to historia na zupełnie inną opowieść…