Już niemalże trzy dekady minęły od premiery jednego z najlepszych wydawnictw w historii death metalu – mowa o szóstej płycie zespołu Death zatytułowanej „Symbolic”.
Oczywiście to kwestia całkowicie subiektywna, ale zdaniem wielu miłośników muzyki death metalowej, to właśnie „Symbolic” jest najlepszym wydawnictwem zespołu Death. Niezależnie od klasyfikacji, na pewno jest to płyta na wielu płaszczyznach wyjątkowa – dotyczy to zarówno perfekcyjnego brzmienia, jak i przekazu płynącego z tekstów napisanych oczywiście przez nieodżałowanego Chucka Schuldinera.
To również on, niekwestionowany lider Death, skomponował muzykę, która znalazła się na „Symbolic”. Ostatecznie na podstawową wersję wydawnictwa trafiło dziewięć kawałków, które trwały w sumie nieco ponad 50 minut. Mówimy więc o kompozycjach złożonych, wielopoziomowych, trwających średnio około 5-6 minut. Oczywiście Schuldiner zajął się pisaniem, komponowaniem, wokalami i grą na gitarze, ale – jak to zwykle w Death bywało – potrzebował instrumentalistów. W przypadku szóstego wydawnictwa, które ukazało się 21 marca 1995 roku, wsparli go: Bobby Koelble (gitara), Kelly Conlon (bas) oraz Gene Hoglan (perkusja). Produkcją zajął się lider zespołu, którego wsparł Jim Morris, producent i inżynier dźwięku. Masteringiem zajął się natomiast George Marino.
Album „Symbolic” spotkał się z niezwykle entuzjastycznym przyjęciem ze strony nie tylko miłośników twórczości Death, ale również recenzentów. Opiniotwórczy portal Blabbermouth.net przyznał płycie najwyższą możliwą ocenę, podobnie niemiecki „Rock Hard” czy brytyjski „Record Collector”. Nieoczekiwanie magazyn „Select” ocenił album na jedynie trzy gwiazdki (na pięć), ale podobnych opinii nie było zbyt wielu. Dziennikarze, całkiem zresztą słusznie, rozpływali się nad brzmieniem „Symbolic”, doceniając kompozytorski kunszt Schuldinera.
W 2008 roku ukazała się reedycja szóstej płyty Death, na której znalazło się pięć dodatkowych kompozycji. Były to przede wszystkim wersje damo i instrumentalne znanych wcześniej utworów. Podczas prac nad wznowieniem w studiu pojawił się wieloletni współpracownik Schuldinera, basista Steve Di Giorgio, który dograł ścieżki basowe do trzech instrumentalnych utworów – „Zero Tolerance”, „Crystal Mountain” i „Misanthrope”.
Trzy lata po wydaniu „Symbolic” ukazał się jeszcze jeden album Death – mowa oczywiście o płycie „The Sound of Perseverance”. Zamknęła ona dość nieoczekiwanie dyskografię zespołu, a wszystko z powodu przedwczesnej śmierci lidera formacji, Chucka Schuldinera, który odszedł w wieku zaledwie 34 lat, 13 grudnia 2001 roku. Powodem był nowotwór mózgu.
Na zawsze jednak pozostał „Ojcem chrzestnym death metalu”.